Jak przygotować się na nadejście jesieni?

Zdaje sobie sprawę, że niektórzy na samą myśl o jesieni chcieliby uciec do ciepłych krajów. Ja jednak jesień bardzo lubię i chętnie korzystam z jej uroków. Jednak z powodu tego, że jest to nieco chłodniejsza pora roku i często pogoda jest nieprzewidywalna, zdarza się, że wpadamy w gorszy stan fizyczny, łapiemy przeziębienia i obniża się nasza odporność, ale także nasz stan psychiczny jest daleki od doskonałości – częściej łapiemy doła i wszystko wydaje nam się bez sensu. Warto więc podjąć działania prewencyjne i do jesieni odpowiednio się przygotować. A jak? Działając kompleksowo na wielu płaszczyznach.

  1. Zmiana nawyków żywieniowych.

Kiedy przychodzi jesień do mojej kuchni znowu wkraczają zupy. Szczególnie zupa jarzynowa – z kalafiorem, fasolą szparagową, włoszczyzną i ziemniakami. Zupy świetnie rozgrzewają w chłodniejsze dni, a ponadto można je ugotować na kilka dni, dzięki czemu przez parę dni mamy wolne od stania przy garach. Super sprawdzi się także pomidorowa z odrobiną chili, albo np. bardzo popularny jesienią krem z dyni. Ponadto jesienią bardzo lubię pić moją ulubioną herbacianą miksturę – z dodatkiem soku malinowego, miodu i cytryny. Jeśli czujecie, że „coś Was łapie” to można dodać jeszcze troszkę imbiru. A na deser warto jeszcze skosztować gorącej czekolady… Wszystko to sprawi, że tę jesień przeżyjemy trochę łagodniej, a może nawet uda się bez przeziębienia i okropnego kataru.

IMG_20180218_185045

  1. Suplementy.

Wraz z końcem lata do mojej diety wraca witamina D. Sprawdziłam na własnym organizmie, jak działam, kiedy nie suplementuje tej witaminy, a jak radzę sobie, kiedy ją przyjmuję. I dlatego grzecznie słucham mojego internisty i posłusznie od września do marca łykam kapsułki. Są malutkie, więc nawet ja daje sobie z tym radę. Dodatkowo w sezonie największych przeziębień biorę rutinoscorbin. Nie wiem, czy to dzięki temu, ale poprzedni sezon jesienno-zimowy przetrwałam praktycznie bez żadnej choroby, z wyjątkiem dwu-trzydniowego kataru w październiku.

hdr

  1. Reorganizacja szafy.

Wiem, że pewnie każdy zrobi to z bólem, ale czas najwyższy na wyciągnięcie z zakamarków cieplejszych swetrów, kurtki przeciwdeszczowej i jesiennego płaszczyka. Jesienią pogoda jest zdradliwa, więc warto też zaopatrzyć się w nieprzemakalne buty, np. kalosze (dorośli też mogą skakać po kałużach ;)). Jest to dobry pretekst do zrobienia ogólnych porządków w swoich ubraniach i przygotowanie ewentualnej listy zakupów rzeczy, które musimy zakupić, bo są już za małe, za duże albo zbyt zniszczone.

  1. Zmiany w kosmetyczce.

Kiedy zaczyna się jesień, zaczyna się także moja przyjaźń z kremami do rąk. Gdy robi się chłodno, skóra szybko się przesusza i robi się nieprzyjemna. Dobry krem do rąk jest jak zbawienie. Jesienią lubię też wszelkie brązy i złota w makijażu oka, więc z przyjemnością używam paletki cieni właśnie w tych kolorach. Przychylniej patrzę też na kule i sole do kąpieli. Latem wybieram raczej szybszy prysznic i energetyzujące żele pod prysznic, bo wygrzewanie się w wannie byłoby chyba torturą. Jesienią to jednak sama przyjemność, szczególnie przy blasku świec.

  1. Dekoracje – zmiany w domu.

Pierwsza rzecz, z jaką kojarzy mi się jesień to ciepły koc. Nie ma to jak owinąć się szczelnie w ciepły pled najlepiej z kubkiem gorącej herbaty, zaszyć się w domowym zaciszu i posłuchać jak za oknem hula wiatr, a deszcz uderza o parapet. Przydadzą się też miłe poduszki w ciekawych jesiennych wzorach, może ciekawe obrusiki lub podkładki. Jeśli chodzi o inne dekoracje domowe – można zrobić stroik lub bukiet z jesiennych liści albo udekorować coś kasztanami czy żołędziami albo przygotować halloweenową dynię i zrobić z niej świecznik.

IMG_20181112_134249

  1. Nowe książki, seriale, filmy i planszówki.

Skoro już będziemy spędzać tak dużo czasu w domu, to dlaczego by sobie tego czasu nie uprzyjemnić? Miło przygotować sobie zestaw domatora – zaopatrzyć się w nowe książkowe pozycje, zrobić research nowych najlepszych seriali i filmów, albo umówić się na miły weekend ze znajomymi przy najciekawszych planszówkach. Można też pomyśleć nad wykorzystaniem czasu na rozwój – rozpocząć jakiś kurs online, uczyć się nowego języka, odkurzyć matę do ćwiczeń i poszukać jakichś fajnych serii fitnessu. Jesienny czas w domu może być świetnie wykorzystany, jeśli odpowiednio go zaplanujemy. Dlatego nie ma sensu narzekać, że będzie zimno i ponuro, ale przygotować przemiłe alternatywy, których nie będziemy mogli się doczekać.

IMG_20170806_131230

  1. Pożegnanie z latem – symboliczny ostatni grill?

Jeśli naprawdę trudno Wam jest rozstać się z latem – proponuję się z nim właściwie pożegnać. A jak? Np. zrobić symbolicznego ostatniego grilla sezonu, na którym powspominacie, co wspaniałego udało Wam się tego lata zrobić, jak spędziliście te wakacyjne miesiące. Będzie to swego rodzaju podsumowanie, które pozwoli zaakceptować nadchodzące zmiany. Można też udać się na krótki wyjazd, np. nad morze, żeby po raz ostatni złapać kilka przyjemnych promieni słonecznych i naładować baterie na całą jesień. Zakończenie lata z radością, pozwoli wejść w kolejny okres z dużo większą radością i entuzjazmem. Ja w tym roku w ramach pożegnania z latem wybrałam się na Chmielobranie do Karczmisk – można było zwiedzić plantację, pooddychać jeszcze ciepłym, świeżym powietrzem, posiedzieć przy ognisku i zintegrować się z innymi ludźmi.

IMG_20190907_122216

  1. Melancholijny nastrój.

I na koniec – jesień ma swój niepowtarzalny urok. Jesienią stajemy się trochę bardziej wyciszeni i wpadamy w bardziej refleksyjny, melancholijny nastrój. Może wcale nie trzeba z tym walczyć? Narzekamy, że nie mamy już tyle energii co latem, brakuje nam słońca i światła. Spróbujmy to wykorzystać na naszą korzyść. Zaplanujmy więcej odpoczynku, spróbujmy znaleźć chwilę oddechu, nieco zwolnić w naszym życiu. Poszukajmy w tej pięknej, ale nieco smutnej porze roku czegoś dobrego dla siebie i wyciśnijmy z niej wszystko, co najlepsze. W ostatnim czasie słyszałam od mnóstwa osób, że nie lubią jesieni i tylko od JEDNEJ, że lubi jesień! Pamiętajcie, że pierwszy krok do lepszej jesieni to odpowiednie nastawienie.

A jak wy przygotowujecie się do jesieni? Czy lubicie tę porę roku czy raczej z wielkim smutkiem żegnacie lato i tylko czekacie, żeby znowu nastała wiosna?

5 myśli na temat “Jak przygotować się na nadejście jesieni?

    1. Wiesz co, ja też mam problem z połykaniem tabletek, więc kupując w aptece zawsze proszę Panią o jak najmniejsze kapsułki 🙂 te z wit D naprawdę są małe, więc daje radę 🙂

      Polubienie

  1. Nie mam nic przeciwko jesieni (zwłaszcza tej złotej), bo oddech od lata też się przydaje.. suplementy wdrażam i ja, ciepły koc już wyjęty, w menu zupy u nas na stałe ale później dojdą też kiszone ogórki i kapusta. Dla nas to też okres rodzinnego świętowania, bo urodziny i imieniny przeplatają się całą jesień. Czas więc szybko leci, a potem byle do Świąt 😉 Co do nastroju, to gdy tylko jest zdrowie, o każdej porze roku dobrego humoru nie brakuje. Czego i Tobie życzę 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s