Podsumowanie książkowe 2023 i plany czytelnicze na rok 2024.

Początek roku 2024 książkowo upłynął mi pod znakiem powrotu do dzieciństwa i młodości. Będąc u rodziców na święta Bożego Narodzenia wpadła mi w ręce książka z serii Eragon, którą zachwycałam się gdzieś na przełomie podstawówki i gimnazjum. Wpadłam więc na nieco szalony pomysł, żeby tę serię sobie odświeżyć i tak właśnie w klimatach fantastyki i smoków upłynął mi styczeń!

Natomiast jeśli chodzi o rok 2023 to był to najgorszy od wielu lat rok biorąc pod uwagę przeczytaną liczbę książek. Miałam bardzo długi zastój, ciężko mi było zabrać się za jakąkolwiek książkę, a gdy już coś zaczynałam czytać, nie mogłam się wciągnąć czy skupić. Po wspaniałym czytelniczo roku 2022, gdzie tych książek przeczytałam około 40, w 2023 roku musiałam się zadowolić ledwo niecałą połową tego osiągnięcia. Jednak i wśród zeszłorocznych książek znalazło się kilka perełek, o których chciałabym opowiedzieć.

  1. Seria Outlander.

Outlander to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Zaczęła się od serialu, który oglądam od kilku lat, aż nadeszła pora, żeby także wziąć się za książki, które są dopełnieniem i rozwinięciem wielu wątków z serialu. Seria opowiada o Claire – młodej kobiecie, wojennej sanitariuszce, która przypadkowo cofa się w czasie z 1945 roku do osiemnastowiecznej Szkocji i tam poznaje wysokiego, rudego Szkota, który staje się miłością jej życia. Wszystko na tle górskich krajobrazów, wojen angielsko-szkockich, a później także wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Seria doczekała się już 9 tomów, a każdy z nich to gruba księga licząca kilkaset stron, ale czyta się je ekspresowo. Ja aktualnie mam małą przerwę po trzecim tomie na inne książki, ale niebawem wracam do tego wspaniałego świata.

2. Dr Marisa G. Franco – Przyjaźń w czasach samotności.

Drugie polecenie to coś z zupełnie innego „podwórka”, poradnik na temat tego, jak budować przyjaźnie w dorosłym życiu, jak je utrzymywać i jak o nie dbać. Autorka wskazuje, po co, poza romantycznymi relacjami, potrzebne nam są także przyjaźnie, wyjaśnia, jakie są pozytywne aspekty posiadania dobrych przyjaciół, a także jak inicjować tego typu kontakty, gdy w dorosłości wydają nam się nieco dziwne. Dla mnie świetny poradnik, bardzo polecam, szczególnie tym, którzy chcieliby jakieś nowe przyjaźnie zawrzeć, a nie do końca wiedzą, jak się do tego zabrać. Polecam również tym, którzy przeżyli rozczarowania dotychczasowymi relacjami przyjacielskimi i chcieliby na swoje rany dostać plasterek. 😉

3. Oliver Burkeman – Cztery tysiące tygodni.

I książka, co do której mam lekko mieszane uczucia, ponieważ męczyłam się przy niej bardzo. To książka, którą czytało się bardzo niewygodnie, wręcz z bólem. A jest to pewnego rodzaju poradnik, który opowiada o tym, jak dobrze wykorzystywać czas, który mamy, nie marnować go na głupoty i działać. Jednak autor koncentruje się głównie na argumencie skończoności naszego życia, czyli na tym, że jedyne, co mamy to te tytułowe cztery tysiące tygodni i nic więcej. Według mnie bardzo ważna i potrzebna książka, jednak spory dyskomfort budziło we mnie to, że autor co drugą stronę przypominał o tym, że umrzemy. 🙂

Jak już wspominałam na początku, ten rok rozpoczęłam trochę lepiej i jak na razie na koncie mam przeczytanych 10 książek i kolejne trzy zaczęte. Mam w tym roku w planach wrócić do bardziej regularnego czytania fantastyki, ponieważ dość dobrze odrywa mnie to od codzienności i problemów. Chciałabym także kontynuować czytanie książek popularnonaukowych, reportaży, biografii i ogólnie pojętej literatury faktu. Na pewno wpadną też jakieś książki psychologiczne, związane ze stresem, lękami, czy chorobami, bo jest to dość mocno w kręgu moich zainteresowań. Marzy mi się też przeczytać choć kilku klasyków literatury, szczególnie tych, które już czekają na moich półkach, a w między czasie pewnie wpadnie też kilka lekkich książek obyczajowych, takich na jeden wieczór.

Z ciekawostek, muszę dodać, że „dorosłam” w końcu do sprzedaży książek (choć jest to trochę związane z tym, że po prostu zaczęło mi brakować na nie miejsca) i pozbyłam się części pozycji, do których nie planuję już wracać, między innymi całej kolekcji książek Nicholasa Sparksa. Dzięki temu w regale zrobiło się miejsce na nowe tomy, co mnie niezwykle cieszy.

Dajcie znać, co planujecie czytać w tym roku, co aktualnie czytacie lub co ciekawego czytaliście ostatnio.

Do następnego!

Dodaj komentarz